piątek, 22 listopada 2024 14:18
Reklama

Zażartował w przychodni, że ma koronawirusa. Postawił na nogi służby epidemiologiczne

Zażartował w przychodni, że ma koronawirusa. Postawił na nogi służby epidemiologiczne
Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej rozpatrzy bezmyślne zachowanie 63-latka, który w trakcie oczekiwania w poczekalni przychodni przekazał innym oczekującym, że może być zarażony koronawirusem. To zgłoszenie zaalarmowało lekarzy i kierownictwo przychodni, a następnie kolejne służby. W stosunku do mężczyzny zachowano wszelkie środki ostrożności i wdrożono procedury, które obowiązują w stosunku do osób z podejrzeniem zarażenia koronawirusem.

Na miejscu pojawili się policjanci i pracownicy Sanepidu. Mężczyznę, który oświadczył, że wrócił właśnie z zagranicy i chyba jest zarażony odizolowano, a osoby przebywające z nim w poczekalni objęto zaleconymi procedurami. Gdy 63-latek zorientował się, że to nie przelewki, a wszystkie procedury są wdrażane na poważnie, przyznał się do żartu. Oświadczył, że nie był nigdzie poza Rudą Śląską, a informacja o jego zarażeniu koronawirusem miała być żartem. Pomimo tego został przebadany i wówczas zakwalifikowany do grupy osób bez objawów zarażenia.

Rudzianin nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć dlaczego powiedział osobom oczekującym z nim na wizytę u lekarza, że jest zarażony. Policjanci z komisariatu II zajęli się już sprawą „żartownisia”, który nie pozostanie bezkarny.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama