Do seniorki na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta podająca się na pracownicę komendy z informacją, że jej córka spowodowała wypadek drogowy, w którym miała ucierpieć kobieta w 5 miesiącu ciąży. Kobieta wyjaśniła, że potrzebne są pieniądze, aby córka mogła uniknąć odpowiedzialności karnej. Kobieta wydawała seniorce cały czas polecenia co ma robić i w żadnym wypadku się nie rozłączać. Potwierdziła, że aby córka została zwolniona musi wpłacić kaucję i do jej mieszkania przyjdzie adwokat, któremu ma przekazać pieniądze. Po chwili do domu pokrzywdzonej przyszedł mężczyzna przedstawiający się jako osobisty adwokat. Mężczyzna wziął reklamówkę z gotówką i wyszedł. Seniorka przekazała mężczyźnie pieniądze w kwocie 54 000 złotych. Gdy „odbierak” wyszedł z mieszkania z pieniędzmi na miejscu czekali już na niego kryminalni – mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku.
Po zebraniu materiału dowodowego w sprawie, policjanci przedstawili 20-latkowi zarzut, a następnie złożyli do prokuratora wniosek o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Prokurator przychylił się do wniosku Policji i z takim samym wnioskiem wystąpił do sądu. Sąd Rejonowy w Stargardzie aresztował podejrzanego na trzy miesiące.
Napisz komentarz
Komentarze