czwartek, 17 kwietnia 2025 03:35

Wezwali go na przesłuchanie, przyjechał kradzionym rowerem. Policjanci zatrzymali 44-latka

Do policyjnego aresztu trafił 44-letni mieszkaniec Białegostoku, który na komisariat przyjechał… skradzionym rowerem. Mężczyzna pojawił się tam na wezwanie funkcjonariuszy w związku ze sprawą kradzieży artykułów drogeryjnych. Ostatecznie usłyszał zarzuty kradzieży oraz paserstwa – oba popełnione w warunkach recydywy.
Wezwali go na przesłuchanie, przyjechał kradzionym rowerem. Policjanci zatrzymali 44-latka
Foto: archiwum

Na początku lutego policjanci z białostockiej dwójki zostali powiadomieni o dwóch kradzieżach w drogerii na Bacieczkach. Na monitoringu widoczny był mężczyzna, który zabiera produkty z półek, a następnie nie płacąc, wychodzi ze sklepu. Jednego dnia ukradł między innymi żele nawilżające i stymulujące, drugiego natomiast kremy do twarzy i wkłady do maszynek. Wartość strat została oszacowana na blisko 900 złotych. Pracujący nad sprawą policjanci ustalili tożsamość mężczyzny. Okazał się nim 44-letni białostoczanin. Mundurowi skontaktowali się z mężczyzną i wezwali go do komisariatu.

Gdy 44-latek stawił się na wezwanie, okazało się, że przyjechał rowerem, który w policyjnych bazach danych figurował jako skradziony. Dodatkowo w czasie przeszukania mieszkania mężczyzny policjanci znaleźli kolejny rower, który figurował w policyjnych bazach jako utracony w wyniku kradzieży, do której doszło pod koniec stycznia w Choroszczy. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut kradzieży w warunkach recydywy oraz zarzut paserstwa w warunkach recydywy. Za te przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę. Odpowie również za wykroczenie paserstwa.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze