sobota, 23 listopada 2024 10:20
Reklama

Ukradł rodzicom dziewczyny blisko pół miliona złotych. Wpadł po blisko dwóch latach

Ukradł rodzicom dziewczyny blisko pół miliona złotych. Wpadł po blisko dwóch latach
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu z gliwickiej komendy zakończyli właśnie długotrwałe postępowanie przygotowawcze, dotyczące kradzieży w jednym z domów jednorodzinnych w powiecie gliwickim. Do przestępstwa doszło w 2018 roku. Sprawca ukradł wtedy pokaźną sumę pieniędzy. Finał dochodzenia był zaskakujący nie dla śledczych, ale… pokrzywdzonej rodziny.

Wiosną 2018 roku nieznany w chwili zgłoszenia sprawca dokonał kradzieży pieniędzy w kwocie prawie 400 tys. zł. Gotówka przechowywana była w jednym z pomieszczeń, w metalowej, zamykanej kasecie.

Podczas szczegółowych oględzin miejsca zdarzenia, policyjni technicy badali najdrobniejsze ślady i analizowali wszelkie możliwe tropy. Rozpoczęto żmudne śledztwo, w trakcie którego przesłuchiwano świadków, a co za tym idzie – typowano podejrzanych.
W trakcie czynności, stróże prawa przesłuchali również chłopaka córki właścicieli. Policjanci zainteresowali się młodym człowiekiem, ponieważ był on częstym gościem pokrzywdzonych i miał szansę zorientować się, jakie mają zwyczaje. Podczas długich rozmów ze śledczymi, mężczyzna wypierał się jednak jakiejkolwiek wiedzy o pieniądzach czy usytuowaniu skrytki. Tymczasem "policyjny nos" mówił co innego…

Pozostało zweryfikować zabezpieczone ślady, między innym z odciskami palców świadka. Na wyniki laboratoryjnej opinii trzeba było poczekać kilka miesięcy. Sądowa ekspertyza potwierdziła przypuszczenia policjantów. Uzyskano niezbite, stuprocentowe dowody, że podejrzewany, mimo stanowczego wypierania się wiedzy o kasecie z gotówką, miał z nią kontakt. Tym samym mężczyzna ze świadka stał się... podejrzanym. 28 lutego prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Gliwicach przeciwko 27-latkowi akt oskarżenia. Młodemu mężczyźnie grozi 10 lat więzienia.

To nie jedyna tego typu sprawa, związana z kradzieżami pieniędzy w domach rodzinnych. Angażują one zawsze wielu policjantów, sporo ich czasu i wysiłku. A czasem wystarczy tylko odpowiednio zabezpieczyć oszczędności... Policjanci apelują do osób przechowujących gotówkę w domu, o bardziej roztropne zachowanie. Z całą pewnością są lepsze metody ulokowania pieniędzy, niż metalowa sklepowa kasetka, przytwierdzona do podłogi!
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama