Policja zatrzymała "bombermana". Mężczyzna sam konstruował urządzenia wybuchowe. Policjanci znaleźli też kuszę

Dzięki skrupulatnym działaniom operacyjnym udało się ustalić tożsamość mężczyzny, który gromadził niebezpieczne substancje. Funkcjonariusze zdobyli informacje, które wskazywały, że zatrzymany był uznawany za osobę nieobliczalną, mogącą stanowić zagrożenie nie tylko dla okolicznych mieszkańców, ale i dla policjantów w razie interwencji. Z uwagi na to, podjęto szczególne środki ostrożności oraz przygotowano zasadzkę, która zakończyła się zatrzymaniem podejrzanego na terenie Kunic.

W działaniach uczestniczyli również policjanci z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji we Wrocławiu, którzy przeszukali nieruchomości, piwnice i samochody należące do mężczyzny.

Podczas przeszukań zabezpieczono substancje chemiczne służące do wytwarzania materiałów wybuchowych, improwizowane urządzenie wybuchowe z trotylem, zapalniki z pentrytem, czarny proch, granat F1 z ładunkiem wybuchowym, kuszę cięciwową z bełtami, mieszaniny pirotechniczne i petardy hukowe nieznanego pochodzenia oraz 660 sztuk amunicji kaliber ok. 9 mm.

Eksperyment procesowy z udziałem biegłego potwierdził, że zabezpieczone materiały były zabronione w myśl kodeksu karnego i stanowiły ogromne zagrożenie dla ludzi oraz mienia.

Należy zaznaczyć, że obchodzenie się z materiałami wybuchowymi jest skrajnie niebezpieczne. W rękach osób nieodpowiedzialnych i niekompetentnych takie przedmioty mogą prowadzić do tragedii na niewyobrażalną skalę. Zatrzymany mężczyzna, dzięki działaniom funkcjonariuszy, nie miał szansy na realizację swoich potencjalnie niebezpiecznych zamiarów.

Zatrzymany 46-latek usłyszał zarzuty między innymi posiadania i wytwarzania materiałów wybuchowych oraz nielegalnego posiadania broni. Na wniosek prokuratury, decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.