Wykorzystując fakt, że właścicielki nie było w pobliżu, przeszukał jej zawartość kradnąc telefon komórkowy oraz portfel z dokumentami i gotówką. Następnie, chcąc ukryć łup, wybiegł z budynku w samych kąpielówkach i schował skradzione przedmioty pod swoim samochodem zaparkowanym na parkingu.
Po pewnym czasie wrócił do auta, sprawdził przywłaszczony portfel, zatrzymał gotówkę i telefon, a dokumenty oddał do recepcji twierdząc, że je „znalazł”. Pokrzywdzona oszacowała poniesione straty na blisko 3,5 tysiąca złotych.
Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży przeanalizowali zapis monitoringu i na podstawie zebranych informacji szybko wytypowali osobę podejrzewaną o popełnienie tego czynu. Okazało się, że jest nim 36-letni mieszkaniec powiatu trzebnickiego. Funkcjonariusze odzyskali skradziony telefon, który jak się okazało, mężczyzna podarował swojej żonie z okazji Walentynek.
36-latek został zatrzymany i usłyszał już zarzuty kradzieży. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem, a grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Wideo:
Napisz komentarz
Komentarze