środa, 12 lutego 2025 01:55
Warszawa: zatrzymani za narkotyki

Gość miał w pokoju lodówkę z całą aparaturą do uprawy zioła. Policja wpadła, gdy jarał razem z kumplami

Funkcjonariusze mokotowskiego wydziału wywiadowczego zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o posiadanie narkotyków. Po otrzymaniu zgłoszenia udali się do jednego z mieszkań na Mokotowie, gdzie zastali lokatorów palących marihuanę oraz uprawiających własne rośliny konopi. Mężczyźni zostali przewiezieni do policyjnego aresztu, a następnego dnia jeden z nich usłyszał zarzut, za który grozi kara do trzech lat więzienia.
Gość miał w pokoju lodówkę z całą aparaturą do uprawy zioła. Policja wpadła, gdy jarał razem z kumplami

Po godzinie 13:00 policjanci udali się na ulicę Turecką w odpowiedzi na otrzymane zgłoszenie. Po dotarciu pod wskazany adres wyczuli charakterystyczny zapach. Mimo wielokrotnego pukania do drzwi nikt ich nie otwierał. Dopiero po pewnym czasie pojawił się młody mężczyzna, który wpuścił funkcjonariuszy do środka. Z wnętrza mieszkania unosiła się woń palonej marihuany. Oprócz 29-latka w lokalu przebywali także jego rówieśnicy. Początkowo wszyscy zaprzeczali, jakoby w mieszkaniu znajdowały się jakiekolwiek niedozwolone substancje.

- Policjanci w wyniku przeszukania, w jednej z szafek kuchennych znaleźli foliowy woreczek z zapięciem strunowym a w nim, jak się później okazało, grzyby psylocybinowe. W łazience znajdowały się dwa woreczki z zawartością suszu roślinnego. Jednak najciekawszym odkryciem funkcjonariuszy była lodówka, która znajdowała się w jednym z pokoi. Wewnątrz niej prowizoryczna doniczka z rośliną, której kształt charakterystyczny jest dla marihuany. Wnętrze wyłożone folia aluminiową, z lampą do oświetlania i aparaturą do pomiaru temperatury i wilgotności - relacjonuje asp. szt. Marta Haberska.

Mężczyźni zostali zatrzymani, substancje zabezpieczono. Dalsze ustalenia i zgromadzony materiał dowodowy wykazały, że to jeden z nich jest właścicielem zabezpieczonych substancji. To jemu, kolejnego dnia mokotowscy dochodzeniowcy przedstawili zarzut podsiadania narkotyków. Teraz może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów.

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze