Dwóch niepozornych typów bawiło się w grubszą dilerkę. Za przemyt i taką ilość mogą iść siedzieć nawet na 20 lat

Śledczy ustalili, że 35-latek nie tylko przechowywał narkotyki, ale także sprowadzał je z jednego z krajów Unii Europejskiej, by rozprowadzać je na czarnym rynku. Jego wspólnik to recydywista, który miał już na koncie wyrok za podobne przestępstwa.

Podczas akcji mundurowi zabezpieczyli blisko 42 tys. zł, które mogły pochodzić z narkotykowego biznesu. W operacji brali udział także funkcjonariusze celno-skarbowi oraz dwa wyszkolone psy tropiące. Dzięki sprawnej interwencji stróżów prawa handel narkotykami został skutecznie przerwany.

Zgodnie z procedurami, zabezpieczone środki odurzające trafiły do policyjnego depozytu. Na podstawie zgromadzonych dowodów obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania znacznych ilości nielegalnych substancji, a młodszy z nich zarzut przemytu narkotyków. Sąd, przychylając się do wniosku prokuratora, zastosował wobec zatrzymanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast za przemyt i wewnątrzwspólnotowe nabycie środków odurzających sąd może wymierzyć karę nawet do 20 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pszczynie.