poniedziałek, 3 lutego 2025 15:57
Lębork: akcja ratunkowa w lesie

37-latek szalał quadem po lesie. Źle się to dla niego skończyło. Połamany nie był w stanie sam się wydostać

Funkcjonariusze lęborskiej drogówki udzielili pomocy 37-letniemu mężczyźnie, który wybrał się na przejażdżkę quadem po lesie i uległ wypadkowi. Doznał złamań kości, przez co nie był w stanie samodzielnie wrócić do domu. Dodatkowym utrudnieniem było to, że znajdował się głęboko w lesie, co uniemożliwiło jego bliskim, których poinformował o zdarzeniu, dotarcie na miejsce. Mężczyznę udało się zlokalizować policjantom, którzy zostali powiadomieni o wypadku.
37-latek szalał quadem po lesie. Źle się to dla niego skończyło. Połamany nie był w stanie sam się wydostać

W niedzielę, 2 lutego 2025 r., przed południem dyżurny lęborskiej policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie potrzebującym pomocy po wypadku w lesie na terenie gminy Nowa Wieś Lęborska.

- Ze zgłoszenia wynikało, że 37-latek wybrał się do lasu na przejażdżkę quadem i w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, który się przewrócił. Mężczyzna ze złamaną ręką nie był w stanie wydostać się z lasu, a członkowie rodziny, których w pierwszej kolejności powiadomił o wypadku i wysłał im „pinezkę”, nie mogli go zlokalizować - informują policjanci z Lęborka.

Służby ratunkowe ruszyły do dramatycznej akcji poszukiwawczej po tym, jak 37-letni mężczyzna zgubił się w lesie po wypadku na quadzie. Natychmiast skierowano na miejsce policjantów drogówki oraz zespół ratownictwa medycznego. Do działań dołączyli także strażacy OSP z Pogorszewa. Sytuacja była niezwykle trudna – poszkodowany znajdował się głęboko w lesie, daleko od drogi przeciwpożarowej, a jego dokładna lokalizacja pozostawała nieznana.

Mł. asp. Joanna Merchel i podkomisarz Arkadiusz Loda, naczelnik lęborskiej drogówki, utrzymywali z rannym stały kontakt telefoniczny, wspierając go psychicznie i instruując, jak ułatwić ratownikom dotarcie na miejsce. Mundurowi polecili mu nasłuchiwanie sygnałów dźwiękowych nadawanych z radiowozu. Po kilkudziesięciu minutach nerwowych poszukiwań funkcjonariusze w końcu do niego dotarli – 37-latek znajdował się ponad 2 km od najbliższej drogi.

Policjanci natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, a następnie ogrzali w radiowozie. Ze względu na ekstremalne warunki terenowe karetka nie była w stanie dojechać na miejsce zdarzenia. Strażacy OSP dostarczyli na miejsce ratownika medycznego, a następnie wspólnie przetransportowali poszkodowanego do ambulansu.

Dzięki błyskawicznej i skoordynowanej akcji służb, mężczyzna otrzymał pomoc na czas. Choć ratunek nadszedł w ostatniej chwili, 37-latek nie uniknął konsekwencji – za nielegalny wjazd quadem do lasu został pouczony. Przypominamy, że zgodnie z art. 29 Ustawy o lasach poruszanie się pojazdami silnikowymi w terenach leśnych jest zabronione, z wyjątkiem wyznaczonych dróg publicznych i oznakowanych tras leśnych.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze