26 stycznia 2025 roku funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji powiatu łódzkiego wschodniego otrzymali zgłoszenie o włamaniu do domu w gminie Andrespol. Zgłaszający, opuszczając swoją posesję, zauważył zaparkowane przy domu sąsiada Subaru, do którego w pośpiechu wsiadał nieznany mu mężczyzna. Samochód szybko odjechał, co wzbudziło jego podejrzenia. Po skontaktowaniu się z właścicielem posesji okazało się, że nie było go w tym czasie w domu, a obecność pojazdu była dla niego równie zagadkowa.
Ponieważ zachowanie obcego mężczyzny wydało się sąsiadowi podejrzane, zawiadomił służby.
- Na miejsce przyjechali policjanci. Szybko okazało się, że ogrodzenie posesji jest uszkodzone. Zniszczone były również drzwi tarasowe. Gdy policjanci zajrzeli do wnętrza od razu zwrócili uwagę na porozrzucane rzeczy i otwarte szafki. Wiedzieli już, że doszło do włamania. Technicy zabezpieczyli ślady, przesłuchano świadków, rozpoczęto poszukiwanie sprawców i szacowanie strat. Jak się okazało łupem złodziei padła zgromadzona w domu gotówka, biżuteria i całkiem pokaźna kolekcja zegarków - relacjonuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
Wartość skradzionego mienia oszacowano na blisko 3 miliony złotych. Sprawą zajęli się policjanci z Koluszek przy wsparciu kryminalnych z KWP w Łodzi. Po analizie zgromadzonych dowodów i konsultacjach z funkcjonariuszami z Legnicy ustalili, że za włamaniem stoją dwaj mieszkańcy tego miasta – 24- i 33-latek. Dokonując przestępstwa daleko od domu, liczyli na uniknięcie odpowiedzialności, jednak ich plan się nie powiódł.
Mężczyźni zostali zatrzymani 29 stycznia 2025 roku w Legnicy. W mieszkaniu starszego z nich policjanci znaleźli pieniądze, zagłuszarki GPS, telefony komórkowe, adaptery do kart SIM oraz biżuterię i zegarki rozpoznane przez pokrzywdzonego.
Obaj usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi im do 10 lat więzienia. Prokuratura Łódź-Widzew wystąpi o ich tymczasowy areszt, a odzyskane mienie wróci do właściciela.



Napisz komentarz
Komentarze