W piątek, 6 grudnia, około godziny 23.00 do policjantów z Sopotu wpłynęło zgłoszenie, że na terenie dworca znajduje się napastnik, który uderzył w twarz kolegę zgłaszającego i rozbił mu nos. Na miejsce pilnie pojechali funkcjonariusze z ogniwa patrolowo-interwencyjnego i potwierdzili zdarzenie. Policjanci ustalili, że pokrzywdzony razem z kolegami oczekiwali w holu budynku na pociąg, gdy nagle obcy mężczyzna podszedł do nich i bez powodu uderzył głową w twarz 33-latka, a następnie uciekł. Załoga karetki pogotowia udzieliła pomocy rannemu 33-latkowi, który w wyniku zdarzenia doznał złamania nosa, a policjanci przeszukując teren dworca odnaleźli sprawcę i go zatrzymali. Okazało się, że to 39-letni mieszkaniec powiatu gdańskiego, u którego alkomat pokazał ponad 2 promile alkoholu. Trafił on do policyjnej celi.
Następnego dnia, na podstawie zebranych dowodów, policjanci ogłosili zatrzymanemu 39-latkowi zarzut uszkodzenia ciała 33-latka, którego dopuścił się publicznie, bez powodu i rażąco lekceważąc obowiązujący porządek prawny. Podejrzany przyznał się do tego przestępstwa i za swoje postępowanie wkrótce odpowie przed sądem.
Za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a z uwagi na działanie z pobudek chuligańskich sprawca musi liczyć się z obostrzeniem kary.
Napisz komentarz
Komentarze