Rozpoczęło się długie i żmudne dochodzenie. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wykazał, że kobieta by uwiarygodnić swoją chorobę podrobiła dokumentację medyczną, zaświadczenia lekarskie, karty wizyt ambulatoryjnych, wyniki badań. Dzieląc się swoją historią choroby, poszerzała grono osób szczerze chcących pomóc, zwiększyć jej szansę na wyzdrowienie, a ceną tej pomocy były wpłaty znacznych kwot pieniędzy za pośrednictwem internetowego serwisu zbiórek.
Ponadto, jak ustalono internetowy serwis nie był jedynym źródłem czerpania korzyści finansowych przez oszustkę. W akcję pomocy kobiecie zaangażowała się nie tylko społeczność, także lokalne firmy, w tym jej pracodawca. Kobieta otrzymywała zarówno bezpośrednie przekazy, jak i środki wpływały na konto z serwisu zbiórek, były to różne kwoty pieniędzy, od kilku złotych po kilku tysięczne wpłaty. Natomiast nie ma pewności czy wszyscy poszkodowani zgłosili się do policji. Według ustaleń policji, oszukanych zostało nie mniej niż 500 osób w całej Polsce.
W okresie od marca do października 2023roku 35-latka ze Strzelina wzbogaciła się o ponad 227 tysięcy złotych, usłyszała trzydzieści zarzutów, o czyny z artykułu 270 kodeksu karnego, tj. podrabianie dokumentów za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności; z artykułu 286 kodeksu karnego, tj. oszustwo za co grozi kara od pół roku do 8 lat pozbawienia wolności oraz z paragrafu 1 artykułu 275, tj. za przywłaszczenie dokumentu osobistego innej osoby za co grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Finalne o wysokości kary, teraz zdecyduje Sąd Rejonowy w Strzelinie, gdzie został skierowany akt oskarżenia.
- Choć żaden wyrok nie zrekompensuje utraconego zaufania do tak szlachetnej inicjatywy jaką jest „pomoc potrzebującemu”. To jednak warto pamiętać, duże portale zajmujące się zbiórkami charytatywnymi zapewniają, że weryfikują zgłoszenia osób, pragnących zbierać pieniądze na leczenie za ich pośrednictwem - przekazują policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze