piątek, 29 listopada 2024 09:46

Ścigany listem gończym wpadł podczas kontroli drogowej. Tłumaczył, że nie ma czasu na więzienie

55-latek, żeby uniknąć odsiadki wyjechał z Polski do Niemiec, ale miał pecha, bo został zatrzymany podczas krótkiej wizyty w rodzinnych stronach. Po zatrzymaniu przez policjantów przekonywał ich, że nie zgłosił się do odbycia zaległej kary, bo... nie miał na to czasu.
Ścigany listem gończym wpadł podczas kontroli drogowej. Tłumaczył, że nie ma czasu na więzienie

We wtorek (26 listopada) po 13, w Nowogrodzie, policjanci łomżyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli audi. Podczas sprawdzania okazało się, że kierujący nim 55-latek nie posiada uprawnień do kierowania, a także jest poszukiwany listem gończym. Poszukiwania za mieszkającym na stałe w Niemczech mężczyzną prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Dworze Mazowieckim. Przyczyną tych poszukiwań jest znęcanie się nad najbliższymi.

Mężczyzna tłumaczył, iż wiedział, że jest poszukiwany, jednak żaden termin nie odpowiadał mu na odsiadkę. Jak powiedział policjantom, ciągle w jego życiu działo się coś ważnego, co powstrzymywało go przed stawieniem się w Zakładzie Karnym i dlatego odwlekał ten moment. Noc spędził w policyjnym areszcie, a rano po usłyszeniu zarzutów jazdy bez wymaganych uprawnień, został odwieziony do Zakładu Karnego, gdzie spędzi najbliższe miesiące.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze