czwartek, 21 listopada 2024 19:31
Reklama

Przyszedł podpisać dozór, spotkała go niemiła niespodzianka. Z komendy trafił prosto do aresztu

Wieczorna wizyta na komendzie policji zakończyła się zatrzymaniem i przewiezieniem do aresztu. 60-letni mieszkaniec Węgorzewa (warmińsko-mazurskie) był przekonany, że ma jedynie stawić się na dozór, po sprawdzeniu go w policyjnej bazie danych okazało się, iż mężczyzna jest poszukiwany.
Przyszedł podpisać dozór, spotkała go niemiła niespodzianka. Z komendy trafił prosto do aresztu

Niecodzienna sytuacja miała miejsce w sobotę, 9 listopada w Węgorzewie. Do miejscowej komendy policji zgłosił się 60-letni mężczyzna, który poinformował dyżurnego, że chciałby podpisać dozór. Policjant skojarzył mężczyznę i natychmiast nabrał podejrzeń, że ten jest osobą poszukiwaną. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 60-latek ma do odbycia wyrok roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności za groźny, których wcześniej się dopuścił.

Tego wieczoru 60-latek nie wrócił już do domu. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do aresztu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama