Niecodzienna sytuacja miała miejsce w sobotę, 9 listopada w Węgorzewie. Do miejscowej komendy policji zgłosił się 60-letni mężczyzna, który poinformował dyżurnego, że chciałby podpisać dozór. Policjant skojarzył mężczyznę i natychmiast nabrał podejrzeń, że ten jest osobą poszukiwaną. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 60-latek ma do odbycia wyrok roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności za groźny, których wcześniej się dopuścił.
Tego wieczoru 60-latek nie wrócił już do domu. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do aresztu.
Napisz komentarz
Komentarze