Wszystko zaczęło się od kradzieży roweru w Częstochowie. Sprawca, poruszając się skradzionym jednośladem, dotarł do Koziegłów, gdzie na terenie jednej z firm zaatakował mieszkańca Dąbrowy Górniczej, który tam pracował. Sprawca zrabował napadniętemu samochód i natychmiast nim odjechał, łamiąc po drodze szereg przepisów, w tym osiągając niebezpieczną prędkość 170 km/h na odcinku drogi, gdzie obowiązywało ograniczenie do 70 km/h.
Po dotarciu do Dąbrowy Górniczej samochód uległ awarii, 18-latek ponownie dopuścił się brutalnego napadu, podczas którego zrabował kolejny samochód, dokumenty, telefon komórkowy oraz gotówkę. Skradzionym pojazdem sprawca rozpoczął ucieczkę w kierunku Katowic.
Sytuacja mogła się potoczyć inaczej, gdyby nie szybka reakcja świadka drugiego napadu, który, widząc całe zajście, zdecydował się na natychmiastowy pościg za przestępcą. Świadek, jadąc za napastnikiem, jednocześnie informował o wszystkim na bieżąco dyżurnego dąbrowskiej komendy Policji. Ostatecznie, pościg zakończył się na terenie Gliwic, gdzie drogowy patrol Policji zatrzymał 18-latka..
Nastolatek trafił do tymczasowego aresztu na 3 miesiące, gdzie poczeka na proces, w którym odpowie za szereg poważnych przestępstw, w tym kradzieże, rozboje oraz wykroczenia drogowe.
Napisz komentarz
Komentarze