Końcem ubiegłego tygodnia do łańcuckiej komendy zgłosił się 52-letni mieszkaniec powiat łańcuckiego, który padł ofiarą oszustwa. Mężczyzna chciał zainwestować swoje pieniędzy w kryptowaluty. Jednak zamiast zyskać, pokrzywdzony po kontakcie z fałszywymi „brokerami”, stracił prawie 300 tys. zł.
Początkiem sierpnia mężczyzna znalazł ogłoszenie o możliwości zakupu kryptowalut na jednej z platform inwestycyjnych. Skuszony obiecanym dużym zyskiem, 52-latek wpłacił pierwsze pieniądze. Po zaksięgowaniu wpłaty, z pokrzywdzonym kilkakrotnie kontaktował się mężczyzna, który jako doradca oferował pomoc w kupnie i sprzedaży wirtualnej waluty oraz akcji zagranicznej firmy. Wykorzystując metody socjotechniki i obiecując pewny zysk, oszust namówił inwestora do wpłaty prawie 300 tys. zł.
Pomimo zapewnień doradcy, mężczyzna nie otrzymał obiecanego z inwestycji zysku. Okazało się również, że utracił możliwość dysponowania pieniędzmi, wpłaconymi na konto giełdy krypowalut. 52-latek stracił prawie 300 tyś. zł.
Policja przypomina, aby zachować czujność w stosunku do osób czy firm, którym zamierzamy powierzyć nasze pieniądze. W sieci znaleźć możne ogłoszenie wielu podmiotów proponujących pomoc w inwestycji w kryptowaluty czy na międzynarodowym rynku wymianu walut. Pamiętajmy jednak, że obok legalnie działających firm, możemy spotkać także fałszywych „brokerów”, czy też podmioty, które działają bez wymaganego zezwolenia. Zamiast zyskać, możemy paść ofiarą oszustów i stracić nasze oszczędności.
Napisz komentarz
Komentarze