wtorek, 15 października 2024 02:20

Diler pokłócił się z matką w hotelu, bo nie chciała, żeby jeździł nawalony. Potem potrącił policjanta, który próbował go zatrzymać

Decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie 25-latek, który dopuścił się czynnej napaści na policjanta z pabianickiej „drogówki”. Mężczyzna potrącił stróża prawa, który próbował go zatrzymać do kontroli. Funkcjonariusz oddał kilka strzałów z broni służbowej w kierunku prowadzonego przez łodzianina nissana. Podejrzany odpowie również m.in. za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Diler pokłócił się z matką w hotelu, bo nie chciała, żeby jeździł nawalony. Potem potrącił policjanta, który próbował go zatrzymać

Do zdarzenia doszło 10 października 2024 roku. Około godziny 21.00 policjanci z pabianickiej komendy Policji pojechali do jednego z hoteli znajdujących się na terenie Konstantynowa Łódzkiego. Z treści zgłoszenia wynikało, że doszło tam do sprzeczki słownej między kobietą, a mężczyzną. 

Funkcjonariusze zastali na miejscu 46-letnią uczestniczkę interwencji. W rozmowie z mundurowymi przyznała, że pokłóciła się z synem. Chciała uniemożliwić mu jazdę samochodem, gdyż podejrzewała, że jest nietrzeźwy. Mimo jej starań 25-latek wsiadł za kierownicę osobowego nissana i odjechał w nieznanym kierunku. W trakcie prowadzonych czynności policjanci uzyskali informację, że w pokoju zajmowanym przez mężczyznę znaleziono substancje zabronione. Do poszukiwań mężczyzny zaangażowano kolejne patrole. W pewnym momencie pracownik ochrony zauważył jak uciekinier powrócił do hotelu. 25-latek spostrzegł stojący przed budynkiem policyjny radiowóz i natychmiast odjechał w kierunku ulicy Zgierskiej. 

W pościg za nim ruszył „ochroniarz” i patrol ruchu drogowego. Na wysokości konstantynowskiego komisariatu Policji kierujący nissanem został zablokowany przez podążające za nim służby. Chcąc uniknąć zatrzymania potrącił znajdującego się przed autem policjanta, w wyniku czego mundurowy znalazł się na masce samochodu. Po przejechaniu kilku metrów funkcjonariusz spadł z pojazdu. Będąc już na jezdni oddał w kierunku odjeżdżającego nissana kilka strzałów z broni służbowej. 

Mimo tego, kierujący kontynuował ucieczkę. Mobilizacja służb i dobra współpraca między jednostkami garnizonu łódzkiego zaowocowała jego zatrzymaniem. Patrol z Komisariatu Policji w Aleksandrowie Łódzkim zauważył go na stacji paliw. Mężczyzna był poza pojazdem. Funkcjonariusze zbadali go alkomatem. Badanie wykazało, że miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Trafił na policyjny „dołek”. W hotelowym pokoju, który zajmował zabezpieczono niemal 159 gramów klefedronu. 

Łodzianin po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorskie zarzuty. Podejrzany odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości, czynną napaść na funkcjonariusza publicznego, zniszczenie mienia oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej. 25-latek nie uniknie również odpowiedzialności za posiadanie znacznej ilości środków zabronionych prawem. 12 października 2024 roku na wniosek Prokuratury Rejonowej w Pabianicach sąd zastosował wobec mężczyzny dwumiesięczny areszt. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Źródło: łódzka policja


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze