czwartek, 21 listopada 2024 21:46
Reklama

Myślała, że można jeździć motorowerem po chodniku i nie trzeba mieć kasku. Do końca nie rozumiała, o co czepia się policja

Jechała motorowerem po chodniku. Kobieta nie miała kasku, bo nie zdecydowała, czy zachowa skuter, czy go zwróci, a kask to dodatkowa wydatek. W trakcie interwencji 38-latka nie chciała podać danych, później próbowała podawać błędne. Kłamała, że nie ma dokumentów. Dzielnicowi, którzy ją zatrzymali, sporządzili wobec kobiety wniosek o ukaranie do sadu.
Myślała, że można jeździć motorowerem po chodniku i nie trzeba mieć kasku. Do końca nie rozumiała, o co czepia się policja

Świebodzińscy dzielnicowi w trakcie patrolu zwrócili uwagę na kobietę jadącą chodnikiem. Poruszała się bez kasku, bez włączonych świateł. Początkowo funkcjonariusze z daleka pomyśleli, że jedzie hulajnogą, jednak kiedy podjechała bliżej, okazało się, że jedzie motorowerem! Kobieta w trakcie rozmowy nie rozumiała, że robi coś nieodpowiedniego. Oświadczyła, że nie kupiła jeszcze kasku, bo zastanawia się, czy zostawić sobie motorower, czy go zwrócić, bo go testuje, ale coraz wolniej jeździ. Przyjechała nim z Jordanowa. Początkowo odmawiała podania danych dla funkcjonariuszy. Jednak kiedy pouczyli ją o odpowiedzialności i konsekwencjach takiego postępowania zaczęła podawać… jednak zmyślone. Policjanci wielokrotnie ją przestrzegali, jednak nadal wprowadzała ich w błąd, kłamała, że nie ma dokumentów przy sobie. Po dłuższej chwili udało się policjantom ustalić jej tożsamość. Teraz za wszystkie popełnione wykroczenia odpowie przed Sądem Rejonowym w Świebodzinie.

Źródło: lubuska policja 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

sierżant MO 12.10.2024 08:18
to jest skuter, a nie motorower

Reklama