sobota, 23 listopada 2024 10:55
Reklama

37-latek jechał rowerem po drodze ekspresowej. Był tak pijany, że ledwie trzymał się na nogach

Bez wątpienia o własnym bezpieczeństwie zapomniał rowerzysta, który podróżował drogą ekspresową S7. Badanie stanu trzeźwości 37-letniego mieszkańca powiatu płońskiego wykazało prawie 4 promile alkoholu. Dzięki reakcji świadków nieodpowiedzialny kierowca trafił w ręce ciechanowskich policjantów, którzy pomogli mu bezpiecznie opuścić drogę ekspresową zanim doszło do tragedii.
37-latek jechał rowerem po drodze ekspresowej. Był tak pijany, że ledwie trzymał się na nogach

O zdarzeniu dyżurnego ciechanowskiej komendy poinformowali świadkowie w poniedziałek (7.10) około godz. 18. Na miejsce natychmiast skierowany został z Posterunku Policji w Glinojecku. Już po chwili kierujący rowerem został zatrzymany w okolicach Zygmuntowa. Mundurowi szybko ustalili powód nieodpowiedzialnej jazdy rowerzysty. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że 37-letni mieszkaniec powiatu płońskiego miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna ryzykował własnym życiem, bo dopuszczalna prędkość pojazdów na takich trasach to 120 km/h. Policjanci pomogli mu bezpiecznie opuścić drogę ekspresową.

Przypominamy, że rowerzyści nie mogą korzystać z dróg ekspresowych oraz autostrad. Dotyczy to także przypadku poruszania się przez cyklistę jedynie pasem awaryjnym lub poboczem. Za zlekceważenie zakazu grozi mandat w wysokości 250 zł. Jednak wjeżdżając rowerem na autostradę lub drogę ekspresową rowerem, można stracić o wiele więcej niż pieniądze-w zderzeniu z rozpędzonym samochodem rowerzysta jest w zasadzie bez szans. Z kolei za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości, czyli gdy poziom alkoholu w organizmie jest większy niż 0,5 promila, grozi mandat karny 2500 złotych.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama