Około godziny 15.00 świadkowie, którzy zauważyli z oddali podejrzaną sytuację, powiadomili funkcjonariuszy knurowskiej straży miejskiej. Starszy mężczyzna miał trzymać za rękę małego chłopca, głaskać go po głowie, a chłopiec szarpał się i wyrywał. Dziecku udało się uciec. Strażnicy miejscy natychmiast rozpoczęli poszukiwanie opisanego człowieka. Napotkali też chłopca, który potwierdził, że został zaczepiony w parku w rejonie ulic Lignozy i Staszica. Funkcjonariusze szybko zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, zatrzymali go i przetransportowali do komisariatu policji w Knurowie, aby przekazać go policjantom.
W tym samym czasie w komisariacie przyjmowano już zawiadomienie od matki nastoletniej dziewczyny, którą tego samego dnia rano zaczepił na przystanku autobusowym nieznany mężczyzna. Werbalizował on niedwuznaczne zamiary, a nawet chwycił dziewczynę za udo. Dziewczyna natychmiast odskoczyła od napastliwego starszego mężczyzny i wsiadła do nadjeżdzającego w tym momencie autobusu. Nastolatka powiadomiła matkę telefonicznie. Ta nie zbagatelizowała sprawy i wraz z córką udała się na komisariat, aby złożyć zawiadomienie o niebezpiecznym zachowaniu nieznanego człowieka.
Dzięki wzorowej reakcji wszystkich uczestników wczorajszego zdarzenia, a przede wszystkim świadków, podejrzany został wytropiony i zatrzymany.
Starszym mężczyzną okazał się 44-letni bezdomny. Został rozpoznany jako sprawca obu napaści. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy – badanie wykazało 2,2 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie. Trwają intensywne czynności śledcze, zbierane są zeznania świadków i zabezpieczane dowody. O dalszych losach zatrzymanego zdecydują prokurator i sąd.
Wnioski dla wszystkich
Ta sytuacja pokazuje, jak ważna jest czujność obywatelska i odpowiednia reakcja na podejrzane zachowania. Świadkowie nie pozostali obojętni i natychmiast powiadomili służby, co umożliwiło szybkie zatrzymanie podejrzanego. To także przypomnienie dla rodziców o tym, jak istotna rozmowa z dziećmi i szybka reakcja – matka nastolatki nie zbagatelizowała sprawy i zgłosiła incydent, co przyczyniło się w wyeliminowaniu zagrożenia.
Dzięki wspólnym działaniom mieszkańców i służb mundurowych zapobieżono być może dalszym niebezpiecznym sytuacjom. To dowód na to, że współpraca społeczności i sprawność działania służb realnie wpływają na poprawę bezpieczeństwa nas wszystkich.
Napisz komentarz
Komentarze