czwartek, 19 września 2024 04:10

Myślała, że rozmawia z pracownikiem banku. Chcąc chronić oszczędności straciła 800 tysięcy złotych

Ponad 800 tysięcy złotych straciła mieszkanka powiatu lubańskiego (dolnośląskie). Pokrzywdzona uwierzyła fałszywemu pracownikowi banku, że ktoś włamał się na jej konto bankowe. Zgodnie z poleceniami „zabezpieczyła” pozostałe środki na stworzonym subkoncie. Apelujemy o ostrożność i rozwagę. Najlepszą obroną przed oszustwem jest zdrowy rozsądek i sceptyczne podejście do niespodziewanych wiadomości i telefonów. Bądźmy czujni i dbajmy o swoje bezpieczeństwo finansowe.
Myślała, że rozmawia z pracownikiem banku. Chcąc chronić oszczędności straciła 800 tysięcy złotych

Proceder podszywania się przestępców pod pracowników banków i instytucji finansowych, ulega co jakiś czas zmianom. Oszuści wykorzystują telefoniczne połączenie głosowe z potencjalną ofiarą i podając się za osobę reprezentującą bank, wyłudzają dane wrażliwe bądź nakłaniają do wykonania przelewu środków na wskazany rachunek bankowy. W ten sposób „czyszczą” nasze konta albo zaciągają w naszym imieniu kredyty gotówkowe. Niestety przekonała się o tym mieszkanka powiatu lubańskiego, która myślała, że chroni swoje oszczędności przed atakiem przestępców, transferując je na rachunki wskazane przez „pracownika działu bezpieczeństwa jednego z banków”. W ten sposób straciła ponad 800 tysięcy złotych.

Pamiętajmy, że musimy mieć się na baczności, zwłaszcza w sytuacji, gdy chodzi o nasze pieniądze i dane wrażliwe. Za każdym razem, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania, bądź gotówki nieznanej nam osobie, jest to potencjalne oszustwo. W takiej sytuacji należy bezwzględnie starać się zweryfikować wiarygodność osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób – poprzez SMS, komunikator internetowy czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić oszczędności życia.

Czytajmy dokładnie wiadomości tekstowe oraz e-maile od rzekomych kurierów, operatorów sieci komórkowych lub innych firm. Pamiętajmy, aby nie wchodzić w przesłane linki, nie przekazywać kodów BLIK lub danych z kart płatniczych oraz kredytowych. Poświęcenie kilku minut na sprawdzenie wiarygodności rozmówcy, nadawcy SMS-a, e-maila czy linka i zweryfikowanie autentyczności treści w nich zawartych może uchronić nas przed utratą naszych pieniędzy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze