piątek, 22 listopada 2024 05:19
Reklama

Na widok policji spanikował i zjechał w boczną uliczkę. Sam przyznał, że "palił trawę nad jeziorem"

Funkcjonariusze Wydziału Patrolowo- Interwencyjnego zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę, który na widok policyjnego radiowozu gwałtownie przyśpieszył i skręcił w boczną uliczkę. Jak się później okazało 38- latek w swoim pojeździe i domu ukrywał różne rodzaje narkotyków. Zatrzymany dodatkowo odpowie za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających.
Na widok policji spanikował i zjechał w boczną uliczkę. Sam przyznał, że "palił trawę nad jeziorem"

W ubiegłym tygodniu pilscy policjanci patrolowali główne ulice naszego miasta. W pewnym momencie zauważyli, że kierujący pojazdem BMW na widok oznakowanego radiowozu gwałtownie przyśpieszył i skręcił w boczną uliczkę. Mundurowi postanowili zatrzymać do kontroli podejrzany samochód, w którym poza pasażerem znajdowało się jeszcze trzech młodych mężczyzn. Mundurowi podczas prowadzonych czynności zauważyli, że zarówno kierowca jak i pasażerowie są wyraźnie poddenerwowani i pobudzeni.

Na pytanie dotyczące powodu tak odbiegającego od normy zachowania kierujący odpowiedział, że „był nad jeziorem i palił trawę”. Mundurowi podczas dokładnego sprawdzenia pojazdu i mieszkania 38- latka znaleźli różne rodzaje narkotyków, między innymi marihuanę, amfetaminę, haszysz oraz grzyby halucynogenne. Kierujący został zabrany na specjalistyczne badania, których wstępny wynik potwierdził obecność narkotyków w jego organizmie.

Ostatecznie kontrola drogowa zakończyła się zatrzymaniem. Sprawca usłyszał zarzut związany z posiadaniem substancji zabronionych. Przestępstwo to zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Ponadto, po potwierdzeniu badań laboratoryjnych mieszkaniec Piły poniesie odpowiedzialność za jazdę pod wpływem środka odurzającego i prawdopodobnie otrzyma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama