sobota, 23 listopada 2024 10:31
Reklama

Kierowca renault przejechał mężczyznę leżącego na parkingu. Obaj byli kompletnie pijani

W nocy z soboty na niedzielę w Smogorzowie doszło do najechania na pieszego. 72-letni nietrzeźwy kierujący pojazdem marki Renault podczas próby wyjechania z parkingu, najechał na leżącego w pobliżu auta 64-latka. W wyniku poniesionych urazów, pieszy z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Sąd Rejonowy w Busku – Zdroju zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy wobec mężczyzny podejrzanego o spowodowanie wypadku, którego następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Kierowca renault przejechał mężczyznę leżącego na parkingu. Obaj byli kompletnie pijani

W miejscowości Smogorzów w gminie Stopnica w nocy z soboty na niedzielę odbywał się piknik. Nad ranem jeden z jego uczestników, 72-letni mężczyzna wsiadł do samochodu i postanowił pojechać do domu. W pewnym momencie inni uczestnicy zabawy zauważyli, że spod tego auta wystają czyjeś nogi. Jak się okazało, kierujący renaultem podczas wykonywania manewrów na parkingu najechał na leżącego obok pojazdu 64-latka. Na pomoc ruszyły inne osoby i wspólnie mężczyznę wydobyły spod samochodu. Rozpoczęły także udzielanie pomocy przedmedycznej, aż do czasu przyjazdu policyjnego patrolu i karetki pogotowia. Pokrzywdzony z ciężkimi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Mundurowi sprawdzili trzeźwość 72-letniego kierującego. Okazało się, że w jego organizmie były ponad 2 promile alkoholu. Ustalili, że hospitalizowany mężczyzna także był nietrzeźwy. Ten miała w organizmie około 3,3 promila alkoholu. Podejrzewany o spowodowanie wypadku został zatrzymany w policyjnej celi.

W kolejnych dniach trwały intensywne czynności zmierzające do dokładnego ustalenia przebiegu wypadku. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Busku – Zdroju, miejscowy sąd zastosował wobec podejrzanego o spowodowanie wypadku, którego następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu, środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Wkrótce buski sąd zdecyduje o ostatecznym wymiarze kary.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama