niedziela, 22 września 2024 03:45

Pijany 20-latek strzelał na ulicy z broni pneumatycznej. Ranił dwie osoby, trafił do aresztu

Do sądu trafił wniosek o tymczasowy areszt dla 20-latka z Puław, który nietrzeźwy, w niedzielne popołudnie strzelał z pistoletu pneumatycznego do ludzi na osiedlu oraz groził im pozbawieniem życia. Ranił dwie osoby: kobietę i mężczyznę. Na szczęście ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pijany 20-latek strzelał na ulicy z broni pneumatycznej. Ranił dwie osoby, trafił do aresztu

Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do puławskiego dyżurnego w niedzielę tuż przed godziną 15:00. Z relacji zgłaszającej wynikało, że po jednym z osiedli w Puławach chodzi mężczyzna, który strzela w okna balkonowe i elewację bloków. W pewnym momencie zranił kobietę znajdującą się w jednym z mieszkań. Gdy zainterweniowali członkowie jej rodziny, mężczyzna stał się wulgarny i agresywny. Zaczął grozić im pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem ciała. W pewnym momencie strzelił do jednego z interweniujących mężczyzn. Świadkowie zdarzenia powiadomili Policję.

Patrol, który przyjechał na interwencję zatrzymał mężczyznę. Okazał się nim 20-latek z Puław, który był już karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że ma 1,6 promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Życiu osób, które ucierpiały w wyniku tego zdarzenia nie zagraża niebezpieczeństwo. Ze wstępnych badań policyjnych wynika, że pistolet, którym posługiwał się 20-latek to broń pneumatyczna na stalowe kulki, na którą nie jest wymagane zezwolenie.

Policjanci dochodzeniowo - śledczy przesłuchali pokrzywdzonych i świadków oraz wykonali szereg innych czyności procesowych. Dzisiaj skierowali wniosek do prokuratora o wszczęcie śledztwa i zastosowanie wobec 20-latka środka zapobiegawczego. Prokurator przychylił się do wniosku policji. O dalszym losie podejrzanego zdecyduje sąd. 20-latek usłyszał kilka zarzutów, m.in o groźby pozbawienia życia oraz uszkodzenia ciała, a także narażenia dwóch osób na ciężki uszczerbek na zdrowiu.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze