piątek, 22 listopada 2024 05:31
Reklama

37-latek bił rodziców i ukradł pieniądze matce. Groził koleżance, że zabije ją, a potem siebie

Na wniosek puławskich policjantów 37-latek z Puław na 3 miesiące trafił do aresztu. Podejrzany jest o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad rodzicami, grożenie zabójstwem swojej znajomej oraz przywłaszczenie karty płatniczej swojej matki i wypłatę pieniędzy z jej konta. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.
37-latek bił rodziców i ukradł pieniądze matce. Groził koleżance, że zabije ją, a potem siebie

Wczoraj puławski sąd, na wniosek policjantów z Puław aresztował 37-latka, podejrzanego o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad swoimi rodzicami, groźby zabójstwa wobec znajomej oraz przywłaszczenie karty płatniczej swojej matki i dwukrotne włamanie na jej konto, by wypłacić pieniądze.

O tym, że 37-latek stosuje przemoc wobec swoich rodziców powiadomiła jego matka. Potwierdzili to przesłuchani w sprawie świadkowie. Policjanci zatrzymali mężczyznę, który trafił do policyjnego aresztu. W toku czynności dochodzeniowo - śledczych policjanci ustalili, że puławianin od miesięcy znęcał się nad matką i ojcem stosując przy tym przemoc psychiczną i fizyczną. Będąc pod działaniem alkoholu wyzywał ich, poniżał, szarpał i popychał oraz uderzał rękami w głowę. Policjanci wdrożyli procedurę „Niebieskie Karty”, której celem jest przeciwdziałanie przemocy w rodzinie.

Z kolei swojej znajomej groził pozbawieniem życia oraz popełnieniem po wszystkim samobójstwa. Okazało się także, że przywłaszczył sobie kartę płatniczą matki i dopóki kobieta nie zdążyła się zorientować, dwukrotnie włamał się na jej konto i wypłacił pieniądze.

W sumie 37-latek usłyszał pięć zarzutów. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat. Trafił już do tymczasowego aresztu gdzie będzie przebywał przez co najmniej trzy najbliższe miesiące.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jagoda 23.06.2024 11:58
Rodzic cieszy się dzieckiem ,tylko nie wie co z niego wyrośnie. Bardzo współczuję rodzicom.

Reklama