Zgłoszenie o nieporozumieniu między sąsiadami policjanci otrzymali w sobotę około 23.45. Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres i ustalili, że 40-letni mężczyzna został zaatakowany przez swojego 39-letniego sąsiada, który usiłował dokonać zabójstwa poprzez użycie tasaka. Sprawca zdołał jednak uciec przed przyjazdem mundurowych. Mundurowi natychmiast zajęli się wyjaśnianiem okoliczności. W wyniku zebranych informacji okazało się, że tego samego dnia sprawca groził pokrzywdzonemu, ponadto w kwietniu przywłaszczył konsolę pokrzywdzonego, a na początku czerwca groził jego żonie i dzieciom pozbawieniem życia i spaleniem domu oraz zmuszał ją do wypłacenia pieniędzy za przejazd przez działkę należącą do niego. Na miejsce wezwano grupę dochodzeniowo – śledczą i technika kryminalistyki, który zrobił oględziny, zabezpieczył ślady oraz nóż. Z uwagi na to, że 39-latka nie zastano w jego mieszkaniu, do poszukiwań zaangażowano przewodnika z psem tropiącym oraz zabezpieczono zapis monitoringu z prywatnej posesji. Pokrzywdzony został przewieziony na badania do szpitala w stanie nie zagrażającym jego życiu.
39-latek miał świadomość, że jest poszukiwany i to tylko kwestia czasu, aż policjanci go zatrzymają, w związku z czym w niedzielę sam zgłosił się na komisariat. W poniedziałek sąd na wniosek prokuratora zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy. Za usiłowanie zabójstwa zatrzymany może trafić do więzienia nawet na dożywocie.
Napisz komentarz
Komentarze