W ostatni weekend policjanci z 7. komisariatu zostali wezwani na interwencje do marketu budowlanego. Ze zgłoszenia ochrony wynikało, iż doszło tam do kradzieży elektronarzędzi. Miało to być już drogie przestępstwo dokonane przez tego samego mężczyznę. W obu przypadkach sprawca zdołał uciec. Łączne straty oszacowano na blisko 4 tysiące złotych.
Skierowany na miejsce patrol ustalił przebieg wydarzeń. Jak się okazało, w okolicy sklepu złodziej pozostawił samochód. Podczas przeglądania monitoringu mężczyzna został zauważony w okolicy sklepu przez ochronę. Od razu wybiegł do niego umundurowany policjant. Gdy sprawca tylko zobaczył mundur zaczął uciekać. Pomimo ostrzeżeń nie zamierzał się zatrzymać. Dlatego policjant w bezpiecznym miejscu podjął decyzję o użyciu tasera. Urządzenie spełniło swoje zadanie i 36-latek już po chwili był obezwładniony. Następnie trafił do policyjnej celi.
Mieszkaniec Lublina usłyszał dwa zarzuty kradzieży na łączną sumę blisko 4 tysięcy złotych. Policjanci odzyskali całość skradzionego mienia. Jak się okazało, część elektronarzędzi zdążył już wstawić do lombardu. Za kradzież grozi mu do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze