O pomoc policjantów poprosiła kobieta, która została zaatakowana na Leśnej Dolinie. Powiedziała, że gdy wracała ze sklepu szedł za nią młody mężczyzna, który miał założony kaptur na głowie i zasłoniętą twarz. Po chwili podbiegł do niej, złapał za torebkę i wyciągnął nóż. Kobieta obawiając się o swoje życie, puściła torebkę. Policjanci namierzyli go, gdy szedł w kierunku pętli autobusowej kilkaset metrów dalej. Napastnikiem okazał się 17-letni białostoczanin. Był wystraszony obecnością policjantów. Funkcjonariusze znaleźli przy nim w kieszeni spodni kominiarkę z goglami, gaz pieprzowy, a w kieszeni bluzy nóż myśliwski oraz 150 złotych schowane w etui telefonu.
Nastolatek opowiedział policjantom, jak zabrał kobiecie torebkę i w którym momencie wyjął pieniądze z portfela, które włożył do etui telefonu. Pokazał też, w którym miejscu wyrzucił zabraną torebkę. Portfel znalazły będące w pobliżu dzieci i oddały go mundurowym. 17-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze