Oszuści działający metodą ,,na policjanta” są nadal aktywni. Stróże prawa otrzymują zgłoszenia od pokrzywdzonych osób, które uwierzyły przestępcom i przekazały im swoje pieniądze.
Taka sytuacja miała miejsce w Łodzi we wrześniu 2023 roku, kiedy to do jednego z mieszkańców śródmieścia zadzwonił telefon. Głos w słuchawce podając się najpierw za policjanta, a później za prokuratora opowiedział niezwykle wiarygodną historię, jakoby stróże prawa rozpracowują członków zorganizowanej grupy przestępczej. Aby te działania zakończyły się sukcesem pierwotnie ,,policjant” a następnie ,,prokurator” poprosił mężczyznę o pomoc. Dla uwiarygodnienia sprawcy wskazali pokrzywdzonemu rzeczywisty numer Prokuratora Rejonowego Łódź-Śródmieście w Łodzi. Mężczyzna przekazał oszustom pieniądze w kwocie co najmniej 500 tysięcy zł, które miały pomóc w rozbiciu przestępczej grupy.
Finał tej historii jest taki jak innych tym podobnych. ,,Policjantem” oraz ,,prokuratorem” okazał się oszust, a pieniądze zniknęły. Pokrzywdzony zgłosił ten fakt stróżom prawa. Sprawę pod nadzorem prokuratora Prokuratury Rejonowej Łódź Śródmieście w Łodzi prowadzili policjanci z IKP KMP w Łodzi i Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi. Funkcjonariusze wykazali się dużym zaangażowaniem w gromadzeniu i analizowaniu materiału dowodowego. Ta skrupulatna współpraca między policjantami, a prokuratorem opłaciła się. Policjanci wytypowali dwoje łodzian odpowiedzialnych za to przestępstwo. W toku policyjnych czynności ustalono, że 20-letni mężczyzna podejrzewany o to oszustwo, aktualnie przebywa w Areszcie Śledczym w Łodzi w związku z poprzednimi przestępstwami. Kryminalni z komendy wojewódzkiej wytypowali również drugą osobę biorącą udział w tej sprawie, była to 21-letnia kobieta, która została zatrzymana 15 kwietnia 2024 roku. Oboje zostali przewiezieni do prokuratury, gdzie postawiono im zarzut oszustwa. Kobiecie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast mężczyźnie kara do 15 lat więzienia z uwagi na fakt, iż działał w ramach recydywy.
Pamiętajmy, że policjanci nigdy do nikogo nie dzwonią, aby poinformować o prowadzonej akcji. Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy. Gdy ktoś do nas dzwoni i podaje się za policjanta czy prokuratora, prosząc o wypłatę gotówki, należy natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji. Pamiętajmy jednak, że wybranie numeru 112, bez wcześniejszego odłożenia słuchawki, nie połączy nas z numerem alarmowym policji. W takich sytuacjach zachowajmy szczególną ostrożność!
Napisz komentarz
Komentarze