Operatorzy numeru alarmowego przyzwyczaili się juz do bezpodstawnych telefonów i zgłoszeń ze strony mieszkańców. To, co wczoraj wymyślił 40-latek z Mazowsza przechodzi jednak wszelkie granice.
Służby ratunkowe odebrały wczoraj wieczorem zgłoszenie, z którego wynikało, że jeden z mieszkańców powiatu żyrardowskiego zamierza popełnić samobójstwo. Pod wskazany przez desperata adres udała się załoga pogotowia ratunkowego oraz policjanci.
Pierwsi na miejscu byli ratownicy medyczni. Jeden z sanitariuszy usłyszał jak mężczyzna rozpaczliwym głosem krzyczy, że się zabije. Ratownik zareagował natychmiast - wyważył drzwi do mieszkania i zobaczył siedzącego na podłodze pijanego mężczyznę. Ten z dużym spokojem poinformował sanitariusza, że chciałby dostać tabletkę na ból głowy i dlatego wymyślił historię o próbie samobójczej. Dodał też, że policjanci przyjechali na miejsce zupełnie niepotrzebnie.
Policjanci zatrzymali 40-latka, który był kompletnie pijany. Mężczyzna miał ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany do wytrzeźwienia, a jego dalszym losem zajmie się sąd. Grozi mu kara wysokiej grzywny.
Co za pomysł! Rozbolała go głowa, więc zadzwonił na 112 informując, że zamierza się zabić
- 28.06.2017 12:23
Napisz komentarz
Komentarze