Dzięki konsekwentnej i żmudnej pracy piaseczyńskich kryminalnych za mury zakładu karnego trafił poszukiwany 36-latek. Mężczyzna miał na swoim koncie czteroletnią "odsiadkę", ale do odbycia zasądzonej mu kary wcale się nie spieszył. Z Piaseczna postanowił wyprowadzić się do Mińska Mazowieckiego. Sądził, że dzięki temu uniknie odpowiedzialności za swoje czyny popełnione w przeszłości. Jego plany pokrzyżowali mu jednak funkcjonariusze piaseczyńskiego wydziału kryminalnego, którzy dzięki pracy operacyjnej ustalili, nie tylko gdzie 36-latek mieszka ale również gdzie pracuje.
Mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek na warszawskich Włochach, kiedy to wysiadł z autobusu i jak gdyby nigdy nic szedł do pracy. Tego dnia jednak do niej nie dotarł i nie dotrze przez najbliższe 4 lata, bo właśnie tyle będzie musiał spędzić za murami zakładu karnego. Dodatkowo mężczyzna był poszukiwany do celów prawnych przez Prokuraturę Rejonową w Białymstoku.
Napisz komentarz
Komentarze