czwartek, 9 maja 2024 04:34
Reklama

Paserzy mieli dziuplę w środku lasu. Zostali zatrzymani podczas demontażu kradzionego auta

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Wołominie przeprowadzili udaną realizację na terenie gminy Strachówka. W wyniku działań zatrzymali dwóch mężczyzn, w trakcie demontażu pojazdów, skradzionych w Holandii i Niemczech. 48-latek i 28-latek podejrzani o paserstwo usłyszeli już zarzuty. Grozi im za to kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Paserzy mieli dziuplę w środku lasu. Zostali zatrzymani podczas demontażu kradzionego auta

Policjanci na bieżąco pozyskują i weryfikują informacje dotyczące środowiska przestępczego. Dlatego też kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie przeprowadzili działania samochodowe na terenie powiatu wołomińskiego, które zakończyły się pełnym sukcesem.

Policjanci udali się w rejon kompleksu leśnego do gminy Strachówka. Ustalili, że może znajdować się tam tzw. dziupla samochodowa. Szybko potwierdzili tę informację, gdyż na miejscu zastali dwóch mężczyzn podczas demontażu części, pojazdu marki Toyota RAV 4. Sprawne, a przede wszystkim bardzo szybkie działanie, doprowadziło do zatrzymania 48 i 28-latka. Obaj byli kompletnie zaskoczeni niespodziewaną wizytą kryminalnych.

Funkcjonariusze sprawdzili pochodzenie samochodów, ujawnionych na miejscu zdarzenia. Tak jak podejrzewali, auta pochodziły z kradzieży, do których doszło zaledwie dwa dni wcześniej. Przy Toyocie RAV 4, skradzionej w Holandii, stróże prawa znaleźli tablice rejestracyjne figurujące jako poszukiwane. Lexus, który w policyjnych bazach widniał jako utracony na terenie Niemiec, miał przytwierdzone podrobione polskie numery. Ponadto w busie, którym przyjechali mężczyźni, funkcjonariusze znaleźli dwa telefony komórkowe oraz dowód rejestracyjny od zupełnie innego auta.

Policjanci zatrzymali 48 i 28-latka. Zabezpieczone pojazdy i zdemontowane z nich podzespoły, trafiły na parking depozytowy. Dalej czynności procesowe w tej sprawie wykonywali mundurowi z Komisariatu Policji w Jadowie. Zebrali oni materiał dowodowy, który dał podstawę do przedstawienia 48 i 28-latkowi zarzutu paserstwa. To przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama