16-latek zatrzymany z mefedronem przyznał policjantom, że jest od niego uzależniony. O losie chłopaka zadecyduje sąd

W czwartek policjanci z Chyloni pojechali na interwencję do jednego ze sklepów, gdzie miało dojść do kradzieży. Na miejscu funkcjonariusze przeprowadzili czynności z 17-latką, która dopuściła się kradzieży i została za to ukarana mandatem. Na 17-latkę czekał chłopak, który w chwili pojawienia się mundurowych, wyraźnie się zdenerwował i w pewnym momencie chciał opuścić sklep. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenie policjantów, że może mieć przy sobie coś zakazanego. Funkcjonariusze wylegitymowali chłopaka, okazał się nim 16-letni mieszkaniec Gdyni. Zapytany o przyczynę zdenerwowania, nie był w stanie racjonalnie odpowiedzieć. Następnie poinformował mundurowych, że jest uzależniony od narkotyków. Wówczas policjanci zapytali, czy ma przy sobie jakieś środki odurzające, na co usłyszeli „szukajcie”. Funkcjonariusze znaleźli przy 16-latku między innymi słoik oraz saszetkę ze strunowym zapięciem z zawartością białych kryształków i wagę elektroniczną. W rozmowie z mundurowymi chłopak oświadczył, że biała substancja to mefedron, który znalazł i ma na użytek własny. Policjanci zabezpieczyli łącznie około 50 gramów mefedronu, pieniądze, woreczki oraz wagę. Po wykonanych czynnościach chłopak został przekazany pod opiekę matki, ma się stawić na komisariat w dniu dzisiejszym.

O zatrzymaniu 16-latka poinformowano Sąd Rodzinny w Gdyni, który zadecyduje o jego losie.