piątek, 22 listopada 2024 08:12
Reklama

Przyjechał naćpany na komendę i bredził, że "obcy ludzie chcą go zniszczyć i podsłuchują jego telefon"

Przyjechał do sopockiej komendy samochodem i twierdził, że nieznane osoby prześladują go oraz chcą mu coś zrobić. Twierdził też, że telefon ma na podsłuchu. Policjanci obserwując nienaturalne zachowanie 47-latka, jego szybką i nielogiczną mowę oraz niekontrolowane ruchy ciała nabrali podejrzeń, że znajduje się pod wpływem narkotyków. Przypuszczenia okazały się słuszne.
Przyjechał naćpany na komendę i bredził, że "obcy ludzie chcą go zniszczyć i podsłuchują jego telefon"
Foto: archiwum

Wczoraj wieczorem do sopockiej komendy przyjechał 47-letni mężczyzna i poinformował dyżurnych, że obawia się o swoje zdrowie i życie. W rozmowie przekazał on policjantom, że obce osoby prześladują go, chcą go zniszczyć, a ponadto podsłuchują jego telefon. Twierdził też, że ma na ciele poważne obrażenia, ale mundurowi ich nie ujawnili. Mężczyzna był bardzo pobudzony, do tego jego niekontrolowane ruchy rąk, wygląd źrenic oraz szybka i nielogiczna mowa ciała od razu zwróciły uwagę policjantów. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że przyjechał on do komendy samochodem będąc pod wpływem narkotyków i przeprowadzili badanie narkotesterem na ich obecność.

Przypuszczenia mundurowych okazały się słuszne. Wstępne badanie śliny na urządzeniu Drager Drug Test 5000 potwierdziło obecność kokainy w organizmie 47-letniego sopocianina i pobrano mu krew do dalszych badań. Funkcjonariusze udaremnili też dalszą jazdę mężczyźnie i elektronicznie zatrzymali mu prawo jazdy. Jeżeli badanie krwi potwierdzi u 47-letniego kierowcy obecność zakazanych substancji, usłyszy on zarzut kierowania autem pod wpływem środka odurzającego i poniesie za to odpowiedzialność karną przed sądem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

heh 06.03.2024 11:15
No cóż, bywa...

Reklama