Sprawa miała swój początek w nocy z 28 na 29 stycznia 2024 roku. Policjanci pojechali na interwencję domową do jednego z mieszkań na terenie Skierniewic. Z uwagi na agresywne zachowanie 40-latka mundurowi podjęli decyzję o jego zatrzymaniu. Podczas przeszukania mężczyzny ujawnili torebkę z niewielką ilością amfetaminy. Ten fakt dał podstawę do wykonania dalszych przeszukań. Funkcjonariusze w piwnicy znaleźli 40 gramów marihuany oraz niewielką ilość amfetaminy. W samochodzie użytkowanym przez skierniewiczanina ujawnili ponad 30 torebek różnej wielkości z zawartością białego proszku oraz zielonego suszu o łącznej wadze ponad 400 gramów. Badania potwierdziły, że są to amfetamina i marihuana. 40-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty, a sąd aresztował go na 3 miesiące. Podejrzany był już wcześniej notowany.
31 stycznia 2024 w godzinach południowych kryminalni wykonywali dalsze czynności związane z ujawnionymi narkotykami. Wraz z policjantami ruchu drogowego zatrzymali do kontroli wytypowany samochód osobowy. Pojazdem kierował 30-latek, a pasażerem był jego 67-letni ojciec. Kierowca jak się okazało nie miał uprawnień do kierowania, posiadał przy sobie niewielką ilość marihuany oraz kastet. W miejscu zamieszkania policjanci znaleźli torebki z suszem roślinnym oraz białym proszkiem, 4 wagi elektroniczne oraz broń pneumatyczną. Ponadto w niezamieszkałej kamienicy użytkowanej przez 30-latka kryminalni ujawnili kilkadziesiąt torebek z białym proszkiem. Sprawca usłyszał prokuratorskie zarzuty posiadania łącznie ponad 120 gramów zabronionych substancji. 2 lutego 2024 roku sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Sprawca osobno odpowie za wykroczenia związane z kierowaniem pojazdem bez uprawnień oraz posiadaniem kastetu. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi kara do 10 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze