piątek, 22 listopada 2024 10:05
Reklama

68-latka przelała 150 tysięcy złotych "lekarzowi z Dubaju". Powiedzieli jej, że to oszust, a ona... dalej chciała wysyłać mu kasę

Pewna pani zakochała się w lekarzu z Dubaju, którego nigdy nie widziała, poznała zaś i korespondowała z nim za pośrednictwem internetowego czatu. Czy był to faktycznie lekarz? Wątpliwe. Czy był z Dubaju? Też można wątpić. Faktem jest, że owa pani przelała na wskazane przez mężczyznę konto łącznie 150 tysięcy złotych.
68-latka przelała 150 tysięcy złotych "lekarzowi z Dubaju". Powiedzieli jej, że to oszust, a ona... dalej chciała wysyłać mu kasę

Kolejnej wpłacie przeszkodziła czujna pracownica banku, która poinformowała klientkę o podejrzeniu oszustwa, powiadomiła też gliwicką policję. Policjanci zajęli się sprawą i pouczyli 68-latkę, co należy zrobić. Kobieta złożyła zawiadomienie oraz obszerne zeznania. Wszczęto dochodzenie.

Jakież zdziwienie pojawiło się na twarzach naszych funkcjonariuszy, gdy po kilku dniach bohaterka tej historii poinformowała, że… chce wycofać zeznania i nadal wysyłać pieniądze „ukochanemu lekarzowi z Dubaju”. Dla dobra pokrzywdzonej policjanci nie podają więcej szczegółów sprawy, jednak w celach prewencyjnych zdecydowali się opisać ten, trzeba przyznać, trudny przypadek.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama