Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 16.00 w sklepie na ulicy Powstańców Warszawskich. Ekspedientka zadzwoniła na numer alarmowy i powiadomiła mundurowych, że trzy zamaskowane osoby weszły do sklepu i zażądały od niej pieniędzy. Gdy odmówiła, jeden ze sprawców wszedł za ladę i groził jej duszeniem. Ostatecznie napastnicy zabrali kilkaset złotych i uciekli.
Do akcji od razu ruszyli policjanci z prewencji i wydziału kryminalnego, którzy ustalili dokładny rysopis sprawców. Kilkadziesiąt minut później dzielnicowi zaangażowani w poszukiwania zauważyli na przystanku autobusowym osoby odpowiadające rysopisowi. Byli to trzej nieletni w wieku 14 i 15 lat, mieszkańcy Tarnowskich Gór, Kotów i Potępy. Stróże prawa znaleźli przy nich chusty, którymi zakrywali twarz, a także skradzione banknoty.
Nieletni trafili na komendę, gdzie po przedstawieniu zarzutów, odebrali ich rodzice. Teraz sprawa trafi do sądu rodzinnego.
Niech ta sprawa będzie przykładem dla młodych ludzi, w jaki sposób nie powinno się postępować. Sceny jak z filmu przeniesione do realnego życia, mogą nieść za sobą ogromne konsekwencje. Mimo młodego wieku, sprawców czeka odpowiedzialność za popełnienie ciężkiego czynu karalnego, jakim był rozbój. Wyrok za tak nieodpowiedzialne zachowanie może przekreślić marzenia i plany. Dlatego apelujemy do młodych ludzi, aby nie dawali ponieść się emocjom. Niech chęć zaistnienia w środowisku rówieśniczym nie przyćmi zdrowego rozsądku.
Rodzice również powinni pamiętać, aby rozmowy wychowawcze ze swoimi dziećmi ukierunkowane były na profilaktykę. Świadomość zagrożeń i konsekwencji pomoże im uniknąć nieprzemyślanych ruchów i zachowań, po których ślad zostaje na bardzo długo, a w niektórych przypadkach nawet na całe życie.
Źródło: śląska policja
Napisz komentarz
Komentarze