niedziela, 19 maja 2024 00:39
Reklama

20-latek poszedł handlować trawką do podstawówki. Próbował wmieszać się w tłum



Dyżurnego policji zaalarmował zaniepokojony mieszkaniec miasta. Ktoś miał palić marihuanę na podwórku szkoły podstawowej, i to jeszcze w godzinach jej otwarcia. Patrol policji szybko zauważył mężczyznę, który na pewno nie był uczniem podstawówki. 20-latek w plecaku miał ponad 20 gramów konopi - w swoim mieszkaniu kolejne 100. Grozi mu teraz kara do 3 lat więzienia.


Pod koniec stycznia dyżurny z komendy miejskiej w Opolu otrzymał telefon od zaniepokojonego mieszkańca. Ze zgłoszenia wynikało, że młody człowiek na podwórku jednej ze szkół podstawowych w centrum miasta może palić marihuanę. Była to godzina popołudniowa, a w szkole mogli jeszcze przebywać jej wychowankowie. Dyżurnynatychmiast skierował tam policyjny patrol.

Mundurowi szybko zauważyli mężczyznę, który na pewno nie był uczniem tamtejszej podstawówki. Próbował on wyjaśnić swoją obecność na szkolnym podwórku, jednak policjanci postanowili skontrolować jego plecak. Okazało się, że 20-letni mieszkaniec Opola miał w środku ponad 20 gramów zielonego suszu. Badanie narkotesterem potwierdziło, że jest to marihuana.

Nie był to jednak koniec kłopotów zatrzymanego 20-latka. Kryminalni, aby wyjaśnić wszystkie wątpliwości, sprawdzili mieszkanie młodego mężczyzny. Tam zabezpieczyli kolejne 100 gramów konopi indyjskich. Opolanin usłyszał już zarzuty związane z posiadaniem nielegalnych substancji. Musi się teraz liczyć z karą do 3 lat więzienia.

Źródło: opolska policja

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama