piątek, 22 listopada 2024 19:27
Reklama

Przyjął kobietę pod dach, po dwóch tygodniach okradła go i zniknęła. Powiedziała, że to był "uśmiech od losu"

Kryminalni z Czerska zatrzymali kobietę, która ukradła ponad 30 tysięcy złotych. Pokrzywdzony zaufał potrzebującej 60-latce, która nie miała gdzie mieszkać. Zaoferował jej dach nad głową w zamian za pomoc przy drobnych pracach domowych. Kobieta, korzystając z gościnności, okradła gospodarza. Została zatrzymana, usłyszała zarzut kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy, teraz grozi jej kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Przyjął kobietę pod dach, po dwóch tygodniach okradła go i zniknęła. Powiedziała, że to był "uśmiech od losu"

Na początku września do policjantów z Czerska zgłosił się mężczyzna, który został okradziony przez kobietę, której chciał pomóc. Kobieta nie miała gdzie mieszkać, 61-latek postanowił dać jej dach nad głową w zamian za pomoc w drobnych pracach domowych. 60-latka po dwóch  tygodniach wspólnego mieszkania poprosiła właściciela o zrobienie zakupów, pretekstem był smalec, którego rzekomo zabrakło jej do smażenia. Pod nieobecność mężczyzny znalazła klucz do szafy i ukradła słoiki, w których znajdowały się 33 tysiące złotych i uciekła. Jak powiedziała później policjantom te pieniądze były dla niej jak ,,uśmiech od losu”. 

Kobieta, postanowiła odmienić swoje życie wyrzuciła telefon, wynajęła i umeblowała mieszkanie, kupowała wszystko, co wydawało jej się potrzebne, w ten sposób wydała 20 ponad tysięcy ze skradzionych pieniędzy. Dzięki pracy operacyjnej kryminalnych z Czerska, którzy ustalili nowy adres zamieszkania kobiety, policjanci z Tczewa zatrzymali 60-latke. Mundurowi odzyskali również blisko 10 tysięcy złotych skradzionych pieniędzy. Kobieta usłyszała zarzut kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy, za co grozi jej do 15 lat pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama