Kolorowe reklamy inwestycji w polskie spółki na portalu społecznościowym, z których „krzyczały” hasła o szybkich i wysokich zyskach zachęciły 51-latka z powiatu siedleckiego do zainwestowania swoich pieniędzy. Na początku pozostawił swoje dane kontaktowe w formularzu zgłoszeniowym i czekał na kontakt. Po jakimś czasie mężczyzna odebrał telefon od przedstawiciela funduszy inwestycyjnych, który przydzielił mu doradcę mającego go prowadzić przez cały proces „wzbogacania się”.
By rozpocząć inwestycję 51-latek musiał zainstalować na swoim telefonie aplikację zdalnego pulpitu i wpłać prawie 900zł. Następnie dostał link do „swojego” konta giełdowego, gdzie miał podgląd generowanych dla niego zysków. Po dosyć krótkim okresie inwestowania dostał informację, że ma wypłacić wszystkie pieniądze i kryptowalutę. We wrześniu miała nastąpić wypłata wygenerowanego dla niego zysku. Aby mogło to nastąpić należało „powiązać” konta – giełdowe z bankowym. W związku z czym polecono mu zalogowanie się na swoje konto bankowe, co ten uczynił. I to był największy błąd! Zamiast zysku, praktycznie na jego oczach oszuści wypłacali zgromadzone na jego koncie oszczędności. Instalując aplikację zdalnego pulpitu i logując się do bankowości elektronicznej pokrzywdzony dał oszustom cały wachlarz możliwości korzystania ze swojego konta i telefonu. Transakcje były wykonywane poprzez przelewy natychmiastowe, smsy z autoryzacją przychodziły na jego telefon, po czym bardzo szybko były usuwane przez oszustów. Bez jego zgody wyprowadzili z konta ponad 120 tys. zł.
Źródło: mazowiecka policja
Napisz komentarz
Komentarze