Policjanci ominęli "czujki" i zaskoczyli dilera, gdy układał narkotyki w aucie. Więcej trzymał w pustostanie przy kamienicy

W trakcie służby policjanci stołecznego Wydziału Wywiadowczo – Patrolowego nie pomijają podwórka przy ul. Brzeskiej, gdzie często dochodzi do przestępstw związanych z narkotykami. Tak było i tym razem. Policjanci niezauważenie weszli na teren podwórka, które często strzeżone jest przez tzw. „czujki”, czyli osoby ostrzegające przestępców przed policją i udali się do rozstawionego tam namiotu, z którego korzystają przestępcy.

Z daleka zauważyli, że wewnątrz znajduje się mężczyzna, który jak się okazało po chwili, układa „coś” w czarnym materiałowym worku. Na widok policjantów podejrzewany odrzucił worek, a następnie zaczął uciekać w głąb podwórka. Policjanci ruszyli w pościg i zatrzymali mężczyznę w związku z podejrzeniem posiadania przez niego środków odurzających. W worku, który zabezpieczyli policjanci, a który wcześniej odrzucił 45-latek znajdowały się narkotyki w postaci marihuany, kokainy, mefedronu, heroiny oraz tabletek MDMA. W sumie prawie 400 gramów.

Kolejne narkotyki wywiadowcy znaleźli po przeszukaniu pustostanu znajdującego się w kamienicy. Tam znaleźli prawie 900 gramów marihuany, mefedronu i tabletek MDMA. W sumie podczas działań policjanci zabezpieczyli prawie 1,3 kilograma różnego rodzaju środków odurzających, które nie trafią na rynek oraz pieniądze w kwocie 5 830 złotych. 45-letni mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Decyzją sądu, na wniosek prokuratora prowadzącego sprawę, został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ.