Do odkrycia plantacji konopi indyjskich doszło w mieszkaniu na osiedlu 1000-lecia. Do katowickiej Policji zadzwoniła kobieta, który przyjechała na kilka dni do Polski, aby sprzedać mieszkanie, które od kilku lat wynajmowała. Kiedy nie mogła otworzyć drzwi, wezwała ślusarza. Po otwarciu lokalu przez fachowca okazało się, że w mieszkaniu funkcjonuje plantacja marihuany.
Kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, którzy przyjechali po zgłoszeniu kobiety na miejsce, znaleźli namiot z krzakami konopi indyjskich. Plantacja wyposażona była w specjalny sprzęt oświetleniowy i grzewczy. Śledczy zabezpieczyli 25 krzewów zakazanej rośliny, a także ponad kilogram gotowego już suszu marihuany.
Czynności w sprawie trwają, a my apelujemy do wszystkich osób, które wynajmują swoje mieszkania, aby po zakończonym wynajmie odpowiednio zabezpieczyć swój lokal. Warto zainwestować kilkadziesiąt złotych na wymianę zamków w drzwiach, aby nikt nieuprawniony nie miał dostępu do mieszkania.
Źródło: śląska policja
Napisz komentarz
Komentarze