piątek, 22 listopada 2024 09:35
Reklama

Postanowili sprawdzić, czemu tak się denerwuje podczas kontroli. 31-latek jechał po narkotykach, w mieszkaniu miał marihuanę i amfetaminę

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Ustce zatrzymali kierowcę, który wsiadł za kierownicę swojego samochodu, pomimo tego, że znajdował się pod wpływem środków odurzających. Dodatkowo w mieszkaniu 31-latka usteccy policjanci znaleźli blisko 100 gramów marihuany i amfetaminy, które wskazał pies tropiący Straży Granicznej.
Postanowili sprawdzić, czemu tak się denerwuje podczas kontroli. 31-latek jechał po narkotykach, w mieszkaniu miał marihuanę i amfetaminę

Wspólne działania policjantów oraz strażników granicznych z Ustki doprowadziły do postawienia zarzutu w związku z posiadaniem znacznych ilości zabronionych substancji za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. W środę wieczorem policjanci z Komisariatu Policji w Ustce kontrolowali w centrum tego miasta kierowcę osobowego fiata. Uwagę mundurowych zwróciło nerwowe zachowanie mężczyzny, w związku z tym funkcjonariusze poddali go badaniu na zawartość środków odurzających w organizmie. Badanie próbki śliny wykazało, że 31-latek znajduje się pod wpływem zabronionych substancji. Funkcjonariusze we współpracy ze strażnikami granicznymi przeszukali mieszkanie mężczyzny, podczas którego pies tropiący Straży Granicznej o imieniu „Hira”, wskazał jedną z szuflad, w której ukryte były narkotyki. W wyniku prowadzonych działań funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie blisko 100 gramów marihuany i amfetaminy. Mieszkaniec Ustki został zatrzymany i przewieziony na komendę, gdzie policjanci prowadzili z nim dalsze czynności procesowe. 31-latek usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków. Została również pobrana od niego krew do badania, które wskaże rodzaj i ilość zażytych środków odurzających. Prokurator zastosował wobec niego dozór, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama