piątek, 22 listopada 2024 17:16
Reklama

Skoczył z pomostu "na główkę", po chwili wypłynął bez ruchu. Mimo reanimacji nie udało się uratować 43-latka

Tragicznie zakończył się wypoczynek dla 43-letniego mieszkańca Lublina nad Jeziorem Bialskim. Po skoku „na główkę” wypłynął na taflę wody, nie poruszając się. Został wyciągnięty przez świadków z wody. Mimo prowadzonej na miejscu akcji ratunkowej jego życia nie udało się uratować. Ustalamy szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Skoczył z pomostu "na główkę", po chwili wypłynął bez ruchu. Mimo reanimacji nie udało się uratować 43-latka

Do zdarzenia doszło wczoraj tuż przed godziną 14.00. Dyżurny parczewskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny wyciągniętego z wody, w stosunku do którego prowadzona jest resuscytacja krążeniowo – oddechowa. Natychmiast na miejsce skierowano będących w służbie policjantów.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 43-letni mieszkaniec Lublina wspólnie z rodziną i znajomymi przebywał w miejscowości Białka nad Jeziorem Bialskim. Podczas wczorajszej kąpieli w pewnym momencie wszedł na pomost i skoczył „na główkę”. Po chwili wypłynął na taflę wody, już się nie poruszając. Natychmiast został wyciągnięty przez świadków z wody i podjęto w stosunku do niego reanimację trwającą do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego. Niestety jego życia nie udało się uratować.  

Policjanci pod nadzorem Prokuratora wykonali czynności procesowe, ciało denata zostało zabezpieczone i przewiezione do zakładu medycyny sądowej celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Okoliczności i przyczyny wypadku wyjaśni prowadzone śledztwo.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama