sobota, 11 maja 2024 21:52
Reklama

"Chyba jestem poszukiwany" - ścigany listem gończym przyszedł spakowany na komendę. Wyjdzie za cztery miesiące

Do dyżurnego sejneńskiej komendy zgłosił się mężczyzna, który sam oświadczył dyżurnemu, że "chyba jest poszukiwany" i nie chce się już ukrywać. 44-latek poszukiwany był listem gończym. Po sporządzeniu dokumentacji został zatrzymany i doprowadzony do aresztu śledczego, gdzie będzie odbywał zasądzoną mu karę.
"Chyba jestem poszukiwany" - ścigany listem gończym przyszedł spakowany na komendę. Wyjdzie za cztery miesiące

Każdego dnia sejneńscy policjanci ustalają miejsca zamieszkania lub pobytu osób, które zgodnie z decyzjami organów ścigania powinny odbywać kary więzienia lub które po popełnieniu przestępstwa ukrywały się przed nimi. Wczoraj doszło jednak do niecodziennej sytuacji. Tym razem to poszukiwany listem gończym zawitał do sejneńskiej komendy.

44-latek oświadczył funkcjonariuszowi, że "chyba jest poszukiwany". Nawet był już przygotowany, bo posiadał ze sobą spakowaną torbę. Mężczyzny poszukiwał Sąd Rejonowy w Augustowie na 120 dni pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama