Wczoraj po 11, na numer stacjonarny 85-latki zadzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta. Powiedział, że jej córka potrąciła kobietę w ciąży i grozi jej za to 8 lat więzienia. Ciężarna zgodziła się jednak pójść na ugodę. Zażądała 180 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Kobieta oświadczyła, że nie ma takiej kwoty, ale odda wszelkie oszczędności. Pomimo przekonywań męża, że jest to oszustwo kobieta uwierzyła rzekomemu policjantowi. Jak później powiedziała mundurowym chciała pomoc swojemu dziecku.
Gdy kobieta rozmawiała z oszustem jej mąż poszedł do wnuczki. Liczył, że ona zapobiegnie przekazaniu pieniędzy i powiadomi policję. Jednak zanim zdążył to zrobić oszust już zapukał do drzwi 85-latki. Ta oddała mu zapakowane w reklamówkę 42 tysiące złotych. To już drugie oszustwo w tym tygodniu. Policjanci apelują o czujność i rozsądek.
Napisz komentarz
Komentarze