niedziela, 19 maja 2024 14:02
Reklama

Zamaskowany rowerzysta napadł na sklep i groził ekspedientce. Miał pecha, bo chwilę wcześniej właściciel odebrał kasę

Kryminalni z Tarnowskich Gór zatrzymali, a prokurator objął policyjnym dozorem 28-letniego mieszkańca Tworoga, który napadł na jeden ze sklepów. Grożąc ekspedientce pistoletem pneumatycznym, zażądał oddania pieniędzy. Napadł jednak nie powiódł się, gdyż chwilę wcześniej właściciel odebrał utarg. Teraz zatrzymanemu grozi kara więzienia, o której zdecyduje sąd.
Zamaskowany rowerzysta napadł na sklep i groził ekspedientce. Miał pecha, bo chwilę wcześniej właściciel odebrał kasę

Do zdarzenia doszło w połowie czerwca w gminie Tworóg. Wychodząca z zaplecza ekspedientka sklepu, zobaczyła stojącego przed ladą zamaskowanego mężczyznę, który w ręku trzymał pistolet. Sprawca zażądał wydania pieniędzy z kasy fiskalnej. Okazało się jednak, że nie było w niej pieniędzy, gdyż kilka minut wcześniej właściciel sklepu zabrał gotówkę ze sobą. Mężczyzna widząc, że jego plan się nie powiódł, wybiegł ze sklepu i odjechał rowerem.

Powiadomieni przez ekspedientkę o zdarzeniu kryminalni z Tworoga i Tarnowskich Gór od razu zajęli się sprawą. Zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu w pobliżu miejsca zdarzenia. Szczegółowa analiza zapisu nagrań pozwoliła ustalić dokładny wygląd mężczyzny. Teraz kwestią czasu było, aż wpadnie on w ręce stróżów prawa.

Zaledwie kilka dni później tarnogórscy kryminalni, przed jednym ze sklepów w Tworogu, natknęli się na mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Stróże prawa szybko potwierdzili, że to właśnie on stoi za sprawą usiłowania rozboju sprzed kilku dni. Dodatkowo wszystko potwierdziło przeszukanie jego domu, w którym znaleźli pistolet pneumatyczny i kominiarkę. Zgadzał się również rower, który stał przed domem.

Zatrzymany noc spędził w policyjnej celi i na drugi dzień trafił przed oblicze prokuratora, który przedstawił mu zarzut usiłowania rozboju i objął go policyjnym dozorem. Sprawca przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama