Ścigany listem gończym Niemiec zatrzymany we Wrocławiu. 25-latek wyłudził znaczne sumy pieniędzy

Intensywna praca oraz szeroko zakrojone czynności operacyjne policjantów pionu kryminalnego z komisariatu na wrocławskim Śródmieściu doprowadziły do zatrzymania 25-latka poszukiwanego przez niemiecki wymiar sprawiedliwości. Liczne oszustwa, których dopuścił się młody mężczyzna spowodowały, iż wystawiono za nim Europejski Nakaz Aresztowania, na podstawie którego wrocławscy policjanci prowadzili swoje czynności. Gdy tylko funkcjonariusze ustalili miejsce pobytu poszukiwanego 25-latka natychmiast przystąpili do działania, a samo zatrzymanie w policyjnym areszcie było już tylko formalnością.

Niejednokrotnie współpraca wrocławskich policjantów z kolegami zza zachodniej granicy przyniosła zamierzony efekt, a przestępcy, przekonani o swojej bezkarności, trafili przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Tak też zakończyła się "wizyta" we Wrocławiu, poszukiwanego przez niemiecki wymiar sprawiedliwości, 25-letniego oszusta.

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z komisariatu przy ul. Grunwaldzkiej ściśle współpracują z organami ścigania innych państw. Te wspólne działania, jak również intensywna praca i szeroko zakrojone czynności operacyjne doprowadził do zatrzymania we Wrocławiu poszukiwanego młodego mężczyzny.

Zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wspólnie z innymi osobami dzwoniąc do potencjalnych "ofiar" podawał się za bliskich krewnych i informując o swojej trudnej sytuacji finansowej przekonywał je do udzielania mu pomocy. Po tych telefonach jego wspólnicy dzwonili do tych samych osób, podając się za pracowników organów ścigania, aby uwiarygodnić wersję "bliskiego krewnego". W ten sposób grupa oszustów przekonywała swoje ofiary do przekazywania znacznych sum pieniędzy.

Gdy wrocławscy policjanci trafili na trop 25-letniego oszusta to tylko kwestia zatrzymania go w policyjnym areszcie było już tylko formalnością. Mężczyzna trafi przed niemiecki wymiar sprawiedliwości, gdzie odpowie za swój przestępczy proceder, a grozić mu może kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.