Zarzut oszustwa usłyszała 45-letnia mieszkanka powiatu skarżyskiego. Kobieta zatrudniona jako kasjerka w markecie oszukiwała, gdy zakupy robił jej mąż. Część towaru kasowała po zaniżonej cenie, a części nawet nie naliczała.
Na trop oszustwa wpadł właściciel sklepu, który zauważył braki w utargu. Przedsiębiorca przyjrzał się bliżej pracy jednej z kasjerek i bardzo szybko odkrył, że to właśnie ona odpowiada za problemy. Tylko w czasie 10 dni kobieta narobiła strat na ponad 900 złotych.
Mechanizm jej działania był niezwykle prosty. Za każdym razem w rolę klienta wcielał się mąż 45-latki. Przy kasie kobieta nie nabijała części towarów, inne zaś kasowała po zaniżonej cenie. Kobieta została zatrzymana przez policjantów i za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi jej kara nawet 8 lat więzienia.
Gdy mąż wpadał na zakupy, ekspedientka robiła wałki na kasie. Grozi jej nawet 8 lat więzienia
- 16.03.2023 16:28
Napisz komentarz
Komentarze