Dwaj mieszkańcy powiatu sanockiego, wykorzystując elementy umundurowania Służby Celnej, podejmowali czynności służbowe. Wprowadzili w błąd personel sklepu i sprawdzali legalność wyrobów tytoniowych, a następnie na ulicy zatrzymywali samochody, aby je kontrolować. Odpowiedzą za przywłaszczenie funkcji funkcjonariusza publicznego.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 15, w Sanoku przy ul. Lipińskiego. Dwaj mężczyźni weszli do sklepu i poinformowali pracowników, że są celnikami. Jeden z nich miał na sobie kurtkę z napisem służba celna, a drugi własne ubranie. Tłumacząc, że jeden jest umundurowany, a drugi „po cywilnemu”, zażądali okazania wyrobów tytoniowych, aby kontrolować ich legalność.
Ekspedientki widząc wulgarne zachowanie mężczyzn oraz wyczuwając zapach alkoholu, nie podjęły z nimi współpracy. Mężczyźni poinformowali, że to tylko takie żarty i pośpiesznie opuścili sklep. Następnie stojąc przy jezdni usiłowali zatrzymywać pojazdy do kontroli. Jeden samochód się zatrzymał, ale kierowca podejrzewał, że mogą to być oszuści i odjechał.
Policjanci zatrzymali mężczyzn w sklepie na ul. Stróżowskiej. Obydwaj są mieszkańcami powiatu sanockiego. Badanie alkomatem wykazało, że byli nietrzeźwi. 26-latek miał w organizmie 2 promile alkoholu, natomiast 25-latek 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Fałszywi celnicy usłyszeli już zarzuty przywłaszczenia funkcji funkcjonariusza publicznego. Za popełnienie tego czynu grozi im nawet kara pozbawienia wolności do roku.
Nawaleni kolesie udawali celników i robili "kontrole" na mieście
- 21.02.2023 19:05
Napisz komentarz
Komentarze